To, na co czekam zawsze na początku każdego roku, to prognozy. I nie mówię tutaj o pogodzie. Chyba, że pogodzie dla bogaczy..

Dlatego właśnie, ważne jest aby słuchać prognoz a nie propagandy. Po mojej analizie prognoz płynących ze świata, rok 2016 będzie naprawdę niespotykanie dobrym okresem dla całej światowej gospodarki. Co prawda Międzynarodowy Fundusz Walutowy deklaruje, że cyt” Powrót do solidnego i zsynchronizowanego wzrostu wciąż nie jest niczym pewnym „ no dobrze pewny nie jest ale…

Jeśli spojrzymy na nasze najbliższe sąsiedztwo, to jak twierdzą specjaliści:

Wielka Brytania cały swój zapał gospodarczy spożytkuje by przekonać swoich obywateli, aby w zbliżającym się referendum w 2017 roku pozostać  w UE. Największym propagatorem tego postulatu będzie Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ale nie obejdzie się bez próby reformy UE na rzecz Wielkiej Brytanii. Jak wpłynie to na gospodarkę ? Znacząco. Albowiem państwo to będzie starało się ukierunkowywać zwiększenie obrotu pieniądza na rzecz zwiększenia eksportu swoich towarów.

Niemcy postarają się cały kryzys imigracyjny przekuć w sukces poprzez „absorbcję” uchodźców, co powinno przyspieszyć tempo wzrostu PKB tego kraju.

Rosja, będąc w gronie największych gospodarek europejskich, niestety będzie nadal w fazie recesji, która jak szacują analitycy, będzie największa od 20 lat. W większości będzie to spowodowane sankcjami.

Na szczęście dobre wieści płyną zza oceanu. Stany Zjednoczone powinny w 2016 roku pokazać naprawdę dobre wyniki aczkolwiek wraz z umocnieniem się dolara i zwiększeniem się importu, deficyt się powiększy.

Obawy moje jedynie podgrzewają Chiny, które pomimo korekty polityki gospodarczej nadal będą się zmagać ze spadającym tempem wzrostu.

 

A gdzie Polska ?

A to w następnej publikacji ZAPRASZAM